środa, 23 marca 2016

02. Chapter 19

      Po tym jak już wszystkich przeprosiłam, atmosfera była lekko napięta, ale pozwolono mi pomóc przy znoszeniu naczyń. Uparłam się, że chcę pozmywać, a mama nie walczyła ze mną zbyt długo. Chyba wiedziała, że chciałam zrobić to jako taki gest dołączony do przeprosin. Pragnęłam też poczuć się potrzebna, ale tego nie mogła wiedzieć.
Około piętnastej byłam już zmęczona. W Anglii wybiła dwudziesta, a więc zbliżała się moja pora snu. Wtedy zjawił się Mike. To ja otworzyłam mu drzwi i przywitaliśmy się niezręcznym uśmiechem. Jakąś godzinę później w drzwiach stanęli także rodzice Mayi. Skoro byli wszyscy, mama zarządziła otwieranie prezentów. Wiedziała, że wszyscy byliśmy bardzo zmęczeni, więc chciała, abyśmy mieli to z głowy i mogli się położyć.
      Zaniosłam pod choinkę wszystkie prezenty, jakie kupiłam oraz te, które już dostałam. Maya ubrała się w czapkę mikołaja, a drugą rzuciła we mnie.
-Chodź, pobawimy się w śnieżynki! – zaproponowała, a ja wiedziałam, że to gest ostatecznego pojednania po obiadowej kłótni.
Westchnęłam i założyłam czapkę. Podeszłyśmy do choinki w tym samym momencie, co Logan. Zlustrował mnie wzrokiem, a potem położył małą paczuszkę na stos prezentów. Następnie usunął się, jak gdyby nigdy nic. Podniosłam jedną brew ze zdziwienia, ale nie skomentowałam tego. Zaczęło się rozdawanie prezentów.
Ja i Maya całkiem dobrze bawiłyśmy się przy obdarowywaniu bliskich. Wszyscy byli tacy radośni, a mama chyba nawet zapomniała o moim wybryku przy obiedzie. Chwilę później siedziałam na kolanach Logana w fotelu. Dostałam aż siedem paczek i śmiało mogłam osądzić, że była to największa ilość spośród wszystkich. Nie było to jednak nic dziwnego, bo miałam przecież też paczki od dziadków i taty. Najmniej obdarowany został Logan, ponieważ dostał prezent tylko ode mnie i jak podejrzewałam od mamy.
Nie chciałam otwierać paczek przy wszystkich, bo miałam ich tak dużo, ale Maya zaczęła rozpakowywać swoje, dając tym samym znak innym, aby zrobili to samo. W końcu zdecydowałam otworzyć tylko jedną paczkę. Wybrałam pierwszą z brzegu. Po charakterze pisma rozpoznałam, że to prezent od Mayi. Staranie zapakowana w szary papier w gwiazdki paczka była całkiem sporych rozmiarów. Zastanawiałam się, co może być w środku. W końcu rozdarłam ozdobny papier, aby zobaczyć zawartość. W środku znalazłam książkę, o której kiedyś Mayi wspominałam, oraz małe pudełeczko, które zapewne zawierało jakąś biżuterię. Otworzyłam jei znalazłam w nim srebrny naszyjnik z owalnym wisiorkiem. Był w kwieciste wzory, a kiedy się go otworzyło można było zobaczyć nasze wspólne zdjęcie.
-Cholera – przeklął pod nosem Logan.
-Co?
-Nic, nie istotne – odparł, a ja zdecydowałam nie wnikać, wiedząc, że i tak mi to w niczym nie pomoże.
-Nie otwierasz? – zapytałam.
-Niee, nie tutaj – powiedział.
-No weź – prosiłam go.
-Lilly – jęknął, ale pocałowałam go w policzek, więc westchnął i zdecydował się mnie posłuchać.
Wziął najpierw paczkę od mamy. Właściwie to odetchnęłam z ulgą, bo bałam się zobaczyć jego reakcję na podarek ode mnie.
Chłopak wyciągnął leniwie kartonowe pudełko wrzucone do torby prezentowej. Następnie otworzył opakowanie i wyciągnął ze środka czarny portfel z napisem „I’m fantastic”. Uśmiechnęłam się delikatnie pod nosem. Napis idealnie oddawał poziom samooceny Logana. Do tego był naprawdę ładny i wiedziałam, że mama musiała się na niego sporo wykosztować.
-To niesamowite, że ktoś wiedział, jaki jestem naprawdę, zanim mnie poznał – powiedział, a ja się zaśmiałam, zaczynając jednocześnie zakładać łańcuszek od Mayi.
-Skąd wiesz, że to nie ja? – zapytałam.
-Bo pakowałaś wszystko w czerwony papier – powiedział. – Widziałem, jak niosłaś paczki.
Wytknęłam mu koniuszek języka, a wtedy u naszego boku pojawiła się Maya.
-Jak ci się podoba prezent? – zapytała.
-Jest genialny, dziękuję! – odparłam. – A jak twój?
Ode mnie dostała także książkę, inną, ale to zawsze książka. Do tego dołączyłam także białą ramkę z napisem „Memories”, do której włożyłam kolaż naszych zdjęć. W sumie wpadłyśmy na podobny pomysł. Książka i coś ze zdjęciem.
-Super. Ramka mi się strasznie podoba, dziękuję – powiedziała. – I… Zdecydowałam, że ustąpię ci s… twój pokój na okres, kiedy tu jesteś – oznajmiła. – Będziesz tam spała z Loganem, a ja przeniosę się do Mika. W końcu jesteśmy rodzeństwem, przez kilka dni możemy spać razem.
-Jasne… - powiedziałam tylko, a ona uśmiechnęła się i poszła do swoich rodziców.
Kilka minut później siedziałam w swoim pokoju i rozpakowywałam resztę prezentów. Od rodziców Mayi dostałam kubek z napisem „Kamera i… akcja!” oraz małym rysunkiem kamery. Od mamy ręcznik z napisem „Super córka”. Musiałam przyznać, że jej wyczucie z tym prezentem bardzo mnie wzruszyło. Oprócz tego książka od dziadków oraz kalendarz na przyszły rok z wciśniętą w środek kopertą z pieniędzmi, od taty dostałam iphona 6 oraz dwa bilety na samolot na Karaiby. Nie zaskoczyła mnie jego hojność, ale i tak nie zamierzałam dać się kupić. Został mi jeszcze prezent od Logana i trochę się bałam. W końcu otworzyłam niewielkie pudełko i znalazłam w środku kolejny łańcuszek. Również srebrny, na trochę krótszym łańcuszku niż ten od Mayi. Zawieszka to gwiazdka z napisem „Buntowniczka”. Uśmiechnęłam się, jednocześnie rozumiejąc, dlaczego Logan przeklął, kiedy zobaczył, co dała mi przyjaciółka.
-Nie trafiłem, co? – zapytał, wynurzając nagle głową znad laptopa, którym zajmował się na kanapie na przeciwko łóżka, na którym siedziałam.
-Jest śliczny – powiedziałam.
-Ale masz już łańcuszek – zauważył.
Wzruszyłam ramionami i bez żadnych skrupułów założyłam na szyję drugi. Wiedziałam, że oba będą dla mnie dużo znaczyć, więc… postanowiłam je nosić obydwa na raz i nikomu nic do tego.
-Jak zwykle zbuntowana – zaśmiał się, kiedy zauważył, co zrobiłam.
-A ty nie otworzysz tego drugiego prezentu? – zapytałam.
-Chcesz już wiedzieć, co sądzę, prawda? – tak doskonale mnie znał, więc tylko nieśmiało skinęłam głową.
Odłożył laptopa na bok i sięgnął po czerwoną paczkę, którą miał obok siebie. Rozdarł papier by w środku znaleźć pudełko z niebieskim kubkiem termostatycznym z napisem „Kubek super faceta”. Uznałam to za dobry prezent, ponieważ Logan był zagorzałym fanem gorącej kawy. Do pudełka przyczepiłam jeszcze brelok. Był to srebrny z miniaturowy motor. Trochę mi przypominał ten, którego Logan miał, dlatego go kupiłam.
Widziałam, jak Logan mimowolnie się uśmiechał. Wiedziałam, że mu się podoba.
-Dziękuję – powiedział tylko.
Potem zaczęliśmy się przygotowywać do snu. Poszłam także do Mayi, aby powiedzieć jej, że może spać w swoim łóżku. Postanowiliśmy tak z Loganem. W końcu jej łóżko to była jednoosobówka, a w pokoju była także kanapa, którą się rozkładało. Tam zamierzałam spać z moim chłopakiem. Z tego powodu jej łóżko i tak byłoby wolne. Zadowoliła ją ta perspektywa i od razu się zgodziła.
Godzinę później Logan już spał obok mnie. Maya siedziała jeszcze na dole, bo to nie była jej godzina na sen. Przystosowała się już do Amerykańskiego zegara. Za to ja miałam trochę czasu, aby zająć się you tubem. Chwilę trwało zanim udało mi się zrobić to, co chciałam, ale kiedy się udało… byłam zadowolona. Mianowicie w końcu, po tylu latach nagrywania, włączyłam zarabianie na swoim kanale. Następnego ranka miałam zamiar nagrać filmik wyjaśniający widzom sytuację. Zasługiwali na to. A tymczasem odezwałam się do Petera, zdając sobie sprawę, że prawdopodobnie śpi. W końcu u niego była już północ.
Moon: Zrobiłam tak, jak mówiłeś. Teraz zarabiam na swojej pasji.
Potem wyłączyłam laptopa i wcisnęłam się pod kołdrę. Przytuliłam się do Logana i zaciągnęłam się zapachem jego ciała. Dało mi to poczucie bezpieczeństwa, dzięki któremu udało mi się szybciej zasnąć.

4 komentarze:

  1. Dlaczego on musi być taki idealny???

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny rozdział <3 Jakie fajne prezenty :)
    Nie wiem czemu, ale dalej nie mogę się przekonać do May. Wiem, że każdy zasługuje na wybaczenie, ale jeszcze nie mogę jej wybaczyć tego co zrobiła dla Lilly.
    Logan taki cudowny <3
    Pozdrawiam *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdroszczę Lilce, też chce mieć takiego Logana:(

    OdpowiedzUsuń
  4. #PoEgzaminowyMaratonZEmpty
    Wszystko jest pięknie, ale jedna rzecz mnie ciekawi, jakie książki dały sobie Lilly i Maya?

    OdpowiedzUsuń